Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy!

 

Cyceron, żyjący w I w. p.n.e. - mówca i filozof rzymski, zapytany o to, czym jest historia, odparł: „Historia to świadek czasu, światło prawdy, życie pamięci, nauczycielka życia, zwiastunka przyszłości”. Każda społeczność ma swoje dzieje, które tworzą jej tożsamość i poczucie jedności. Taką szczególną społecznością jest koło łowieckie, zrzeszające ludzi różnych zawodów, charakterów i poglądów, a mimo to połączonych szczególną więzią, jaką jest miłość do przyrody i pasja łowiecka. Ludzie ci, angażując się w swoje hobby całym sercem, jednocześnie tworzą historię, historię polskiego łowiectwa. W tę historię wpisuje się także działalność naszego Koła, które w tym roku będzie obchodzić 70. rocznicę swojego istnienia. Pragnąc oddać hołd tym, którzy tę historię tworzyli, chcę zaprezentować obszerny fragment kroniki Koła, obejmujący lata 1946 -2000, który jest autorstwa naszych Kolegów: Kazimierza Szmuca, Tadeusza Porębnego, Henryka Drążka czy w ostatnich latach Edwarda Lei. Prezentowany tekst zachowuje układ chronologiczny oryginału i treść. Jednakże w trakcie jego przepisywania doszedłem do wniosku, że należałoby go oddać w ręce polonisty, który wygładziłby niektóry frazy, nie zmieniając sensu i piękna języka kronikarskiego i łowieckiego. Zadania tego podjęła się pani mgr Justyna Ślimak, której w tym miejscu składam serdeczne podziękowania za włożone serce i poświęcony czas. Jeżeli w Państwa ocenie kontynuowanie tej pracy ma sens, to być może do najbliższego jubileuszu ukaże się kolejny fragment kroniki naszego Koła. Życząc miłej lektury, zapraszam do wyrażania swoich opinii drogą elektroniczną na adres max091@op.pl.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kronika w wersji oryginalnej

 

 

ROK 1946

HISTORIA KOŁA „KUROPATWA” W LATACH 1996 - 2006

 

 

Rok 1946 to data założenia Spółki Łowieckiej, a jej inicjatorami byli: Jan Leja, Antoni Wal i Antoni Sierżęga.

 

Pierwsi założyciele Spółki Łowieckiej:

 

Antoni Sierżega

 

ur. 19 czerwca 1915 r.

Członek PZŁ i Koła „Kuropatwa”

od 1946 r.

Łowczy w latach 1955 – 1964.

Odznaczony 28 czerwca 1983 r. Brązowym Medalem Zasługi Łowieckiej

zm. 27 października 2002 r.

Jan Leja

 

ur. 1 lutego 1914 r.

Członek PZŁ i Koła od 1946 r.

Prezes Koła w latach 1946 – 1956.

Zabity przez kłusowników

29 stycznia 1956 r.

Antoni Wal

 

ur. 18 marca 1906 r.

Członek PZŁ i Koła od 1947 r.

Skarbnik i Łowczy

zm. 1990 r.

 

 

Założona Spółka Łowiecka w drodze licytacji wydzierżawiła tereny gromady Żołynia na okres sześciu lat. Roczną ratą dzierżawy była wartość równa 800 kg żyta, jednak stan zwierzyny był znikomy. Dzieło zniszczenia fauny przez okupanta kontynuowali kłusownicy i wnykarze. W chwili rejestrowania przyjęto do Spółki Łowieckiej także: Józefa Wala, Jana Bzdeka, Władysława Leję, Józefa Szpilkę.

 

Rok 1948. Na zdjęciu od lewej: Władysław Leja, Antoni Sierżęga, Józef Szpilka, Franciszek Janusz, Jan Leja

 

Zarejestrowanie Spółki trafiło na duże trudności, a na uzyskanie zezwolenia na posiadanie broni myśliwskiej, które wydawano na pół roku, wyczekiwano całymi miesiącami. Nie było trudności z rejestracją, a dokonywał jej starszy pan w Rzeszowie zwany „Proboszczykiem”. Gdy broń była z lekkim wżerem, miał w zwyczaju żartować: „Zanim pójdziesz z nią na polowanie, to się najpierw wyspowiadaj”.

ROK 1950

W roku 1950 Spółka Łowiecka wydzierżawiła tereny gromady Makowiska na 6 lat za 400 kg żyta rocznie. Tereny te obfitowały w zające, a na tych terenach nie stwierdzono kłusownictwa i wnykarstwa. W tym też roku zanotowano upolowanie 153 sztuk zajęcy.

Polski Związek Łowiecki przeorganizował Spółki w Zrzeszenia Łowieckie. Wtedy to doszło do połączenia Spółki z Żołyni ze Spółką z Rakszawy (a jej członkami byli: Jan Turek, Jan Niżnik, Stanisław Maślanka, Stanisław Sroczyk, Paweł Sobuś) ze Spółką Brzózy Stadnickiej (członkowie: Teofil Lorenc, Jan Burda, Michał Tkacz, Wojciech Decowski). W tym czasie przyjęto do Zrzeszenia Józefa Łanię. Zrzeszenie liczyło 16 członków.

ROK 1954

Rok 1954 był przełomowy, ponieważ zrzeszenia rozwiązano, a powołano Koła Łowieckie. Koło liczyło 12 członków, a z rozwiązanego Zrzeszenia pozostało 9 myśliwych, reszta odeszła do innych Kół bądź zrezygnowała z uprawiania łowiectwa. Nowo utworzone Koło przyjęło nazwę Koła Nr 3, a przyjęci zostali Henryk Drążek, Jan Miś, Stefan Cisek. Prezesem został Jan Leja. Po dokonaniu rejestracji koło przeszło liczne zawirowania, a w konsekwencji Powiatowa Rada Łowiecka przydzieliła Kołu słabsze obwody Nr 83 i 84, które obejmowały tereny całej Żołyni, Smolarzyny, część Rakszawy, Brzózy Stadnickiej, Zmysłówka, część Grodziska, Budy Łańcuckie, Korniaktów, Białobrzegi po lewej stronie Wisłoka.

ROK 1955

W roku 1955 do Koła zostali przyjęci nowi członkowie: Stanisław Frączek, Władysław Młynek i Szymon Rogowski. Stan kasy wynosił 36 zł, a w dzierżawę przyjęto tereny lasów państwowych. Postawiono na rozwój hodowli saren i dzików, a uprawnienia selekcjonerskie uzyskali Jan Leja i Henryk Drążek

 

 

Zdjęcie z 1955 roku, od lewej: Jan Leja, Ignacy Sierżęga, Antoni Wal, Stefan Cisek, Józef Łania, Antoni Sierżęga, Henryk Drążek

 

ROK 1956

W roku 1956, podczas kontroli łowisk leśnych, Jan Leja, Józef Łania i Antoni Sierżęga napotkali kłusowników, którzy dochodzili postrzelonego dzika. Zabrano im psy, ale kłusownicy nie oddali broni. Wkrótce ponownie napotkano dwóch kłusowników (jednego z nich rozpoznano z wcześniejszych kontroli), tym razem broń została im odebrana i zdeponowana w WRŁ w Rzeszowie. Przez cały rok kłusownictwo się wzmagało, wszędzie słychać było strzały, a na przesmykach i ścieżkach leśnych likwidowano całe zwoje sideł.

 

Nadszedł dzień 29 stycznia 1956 roku, który na całe życie utkwił w pamięci kolegów obecnych na polowaniu. Podczas próby ujęcia uzbrojonych kłusowników w broń gwintowaną, został ugodzony śmiertelnie kulą Jan Leja, pierwszy Prezes Koła. Po jego śmierci, prezesem został wybrany Jan Miś, łowczym Antoni Sierżęga, skarbnikiem Józef Wal, a sekretarzem Władysław Młynek. Głównym zadaniem, jakie postawił sobie nowy Zarząd, było dalsze zwalczanie kłusownictwa. Zaobserwowano też więcej sarny, a i dziki nie należały do rzadkości.

 

 

Rok 1957, od lewej Henryk Drążek, Antoni Sierżęga, Stefan Czach, Stanisław Wal, Stefan Cisek,

 

siedzą: Władysław Leja, Władysław Młynek

ROK 1958

W roku 1958 zatrudniono dozorcę łowiska, płatnego z kasy Koła. Obroty Koła wynosiły kilkanaście tysięcy złotych, a rok gospodarczy zamknięto zyskiem 4 tysięcy złotych, co było wówczas wielkim osiągnięciem.

 

ROK 1959

Rok 1959 to napływ nowych członków, są to: Stanisław Woś, Jan Kochman, Władysław Prus, Stanisław Wal oraz zamieszkali w obwodzie Nr 88: Stanisław Leja, Stanisław Piela. Przyjęto też Jana Drążka, Zygmunta Firla, Tadeusza Porębnego, Stanisława Matykę, Jana Stopyrę, Kazimierza Jakubowskiego.

 

ROK 1961

Koło zmienia nazwę na Koło Łowieckie „Kuropatwa” w Żołyni, a jej nazwa nawiązuje do wysokiego stanu kuropatw w łowisku. W tym też roku wybrano nowy Zarząd. Jego skład: prezes Władysław Młynek, sekretarz Stanisław Frączek, łowczy Henryk Drążek, skarbnik Józef Wal. Zarząd podjął decyzję odłowu żywych zajęcy. W sezonie 1961-1962 odłowiono 80 sztuk zajęcy na kwotę 12 530 złotych, w tym też sezonie upolowano 380 sztuk zajęcy, a królem został Władysław Młynek, mając na rozkładzie 50 sztuk. Sezon rozpoczęto odstrzałem saren.

 

ROK 1963/1964

W 1963 roku ciężka zima zagnała na tereny łowieckie parę wilków, a rozbestwiona para zarżnęła około 30 sztuk saren, czyniąc spustoszenie stanu. Przyjęto nowych członków w poczet Koła: Bolesława Bakalarczyka, Juliana Grygara, Antoniego Góraka.

ROK 1966

W tym roku zakupiono po raz pierwszy bażanty w ilości 100 sztuk, zasiedlając łowiska, a także zatrudniono strażnika łowieckiego, do koła przyjęto Jana Kochmana (ponownie) i Kazimierza Szmuca. Koło wspomogło finansowo Szkolne Koła Ochrony Przyrody oraz Komitet Rozbudowy Liceum w Żołyni.

 

Rok ten zapisał się niechlubną działalnością władz nadrzędnych Związku, bowiem zabrano tereny łowieckie o ponad 3000 ha na rzecz Koła Łowieckiego „Wydra”
w Dębnie.

Rok 1968, przerwa w polowaniu, siedzą od lewej: Szymon Rogowski, Stanisław Frączek, Kazimierz Szmuc, Józef Wal, Władysław Młynek, Bolesław Bakalarczyk, Stefan Cisek

 

ROK 1970

W roku 1970 wybrano nowy Zarząd Koła, prezesem został Stanisław Frączek, sekretarzem Kazimierz Szmuc, łowczym Henryk Drążek, natomiast skarbnikiem został Józef Grad. Jest to okres, gdzie zauważa się wpływ mechanizacji i chemizacji rolnictwa na spadek zwierzyny drobnej, dlatego też Zarząd postanowił, aby corocznie zasilać tereny bażantem z hodowli wolierowej. Na efekty nie trzeba było długo czekać, coraz więcej można było zauważyć spreparowanych bażantów u kol. myśliwych, a znakomicie preparował je nasz nieodżałowany druh łowów, Józef Wal.

 

ROK 1971

Rok 1971 przyniósł zmiany w gospodarce Koła, zwiększa się stan zwierzyny płowej i czarnej, osiągając pułap zbliżony do pojemności łowisk. Spotyka się już jelenie, buduje się ambony, zasiadki oraz magazyny na karmę objętościową. W tym też roku przyjęty zostaje do Koła Zdzisław Pawlik. Prowadzi się szkolenia myśliwych, na 20 członków jest już 10 selekcjonerów, następuje też wzrost działalności Koła na arenie wojewódzkiej.

 

ROK 1975

W 1975 roku Zarząd Wojewódzki Polskiego Związku Łowieckiego w Rzeszowie zaproponował naszemu Kołu rolę współorganizatora Ogólnopolskiego Konkursu Prób Polowych Psa Myśliwskiego XXVII Wyżłów i VII Małych Ras. Konkurs odbył się na terenie Stawów Korniaktowskich oraz pól Brzózy Stadnickiej, a cała impreza zlokalizowana została w Pałacyku Myśliwskim w Julinie. W tym też roku po długiej i ciężkiej chorobie odszedł od nas Kol. Władysław Leja, zaś przyjęty został Edward Leja.

Proporczyk Ogólnokrajowego Konkursu Psów Ras Myśliwskich,

Julin, 1975 r.

 

ROK 1978

W 1978 roku zostaje wybrany nowy Zarząd Koła. Prezesem ponownie zostaje Stanisław Frączek, łowczym Józef Grad, sekretarzem Kazimierz Szmuc, skarbnikiem Edward Leja. Stan kasy Koła wynosi 136 000 zł.W tym roku dokonano ostatnich odłowów żywych zajęcy (odłowiono 35 sztuk). Z uwagi na ogromny spadek pogłowia zajęcy, w następnych latach przerwano odłowy. Natomiast zaczęto odstrzeliwać dziki, których pogłowie systematycznie wzrastało. W tym to roku do Koła przyjęci zostali: Antoni Łania, Henryk Mazurek i Kazimierz Dudek, a w późniejszych zaś latach Krzysztof Śliwa, Stanisław Usowski, Szymon Stopyra. W 1978 roku na terenie Korniaktowa odbyły się Wojewódzkie Próby Polowe Psa Myśliwskiego, zorganizowane wspólnie z Kołem Łowieckim „Kuropatwa”.

1978 rok, Las Brzeźnik, stoją od lewej: Szymon Rogowski, Stefan Bielówka, Stanisław Frączek, Edward Leja;
klęczą: Kazimierz Szmuc, Szymon Stopyra, Bronisław Czech

 

ROK 1979

Rok 1979 to wzrost kłusownictwa na lisy, czego przyczyną jest wysoka wartość na rynku lisich skórek, myśliwi obserwują nagminnie rozkopywanie nory z młodymi lisami oraz zastawiane sidła. W tym też roku odchodzi nagle z naszych szeregów jeden z założycieli Koła, Kol. Antoni Wal.

 

ROK 1981/82

Sezon 1981/82 zapisał się w kronice naszego Koła grotami wieńca pierwszego strzelonego jelenia byka, na którego drodze stanął nestor myśliwych naszego Koła, Kol. Antoni Sierżęga. W tym sezonie odstrzelono 22 szt. saren oraz 14 dzików.

Rok 1982 to wybór nowego zarządu Koła. Prezesem ponownie zostaje Stanisław Frączek, łowczym Władysław Młynek, sekretarzem Kazimierz Szmuc, skarbnikiem Kazimierz Dudek. Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej od 20 lat nadal pozostaje Tadeusz Porębny. Zarząd postawił na wzrost nakładów na gospodarkę łowiecką, czego przyczyną było zwiększenie się stanu pogłowia zwierzyny płowej i czarnej. Wzrosły szkody łowieckie, pomimo pełnego wykonania planu odstrzałów, kwota ta na koniec sezonu łowieckiego wyniosła 100 tys. zł.

 

ROK 1983

Rok 1983 to duże zaangażowanie w pracach Koła na rzecz Związku wszystkich myśliwych, a szczególnie starszych, którzy przez wiele lat pełnili różne funkcje we władzach Koła i Związku PZŁ. Za oddanie i pracę z okazji 60-lecia PZŁ, medalami Zasługi Łowieckiej zostali wyróżnieni:

 

Srebrnym Medalem Zasługi: Stanisław Frączek, Józef Grad, Kazimierz Szmuc

 

Brązowym Medalem Zasługi: Antoni Sierżęga, Henryk Drążek, Józef Wal.

 

Jest to tez czas aktywności myśliwych. Kol. Stanisław Frączek i Władysław Młynek czynnie uczestniczą w organach Wojewódzkich PZŁ. Koło trzykrotnie bierze udział w pracach przy rozbudowie strzelnicy myśliwskiej w Borze k/Głogowa, uczestniczy w zawodach strzeleckich, a Henryk Mazurek zostaje powołany na sędziego pomocniczego w zawodach strzeleckich. Kazimierz Dudek, jako sygnalista, uczestniczy w ogólnopolskich zawodach strzelectwa myśliwskiego, w zawodach strzeleckich Polski południowej oraz w wielu zawodach i imprezach szczebla wojewódzkiego.

ROK 1985

W wyniku prawidłowej działalności oraz dobrej gospodarki łowieckiej Koła daje się zauważyć dalszy wzrost pogłowia zwierzyny płowej i czarnej oraz zwierzyny drobnej. W tym roku odchodzi z naszego grona na zawsze zamiłowany myśliwy, ceniony i szanowany przyjaciel łowów, jeden z nestorów łowiectwa, Kol. Józef Łania.

 

ROK 1986/87

ROK 1987 - JUBILEUSZ 40-LECIA KOŁA

 

Sezon 1986/87 zamknął się ustrzeleniem 2 jeleni byków, 38 szt. saren oraz 19 dzików. Pomimo wysokich szkód łowieckich sezon zamknął się na „+” w wysokości 750 tys. zł. Niestety, po długiej i ciężkiej chorobie odchodzi od nas były łowczy naszego Koła, ceniony i cieszący się dużym autorytetem, Kol. Bolesław Bakalarczyk. W wyniku zaleceń Zarządu PZŁ na członka przypada 200 ha, nastąpił też tzw. nabór kandydatów. Przyjęci zostali koledzy: Józef Walawender, Józef Wal, Tomasz Łania, Józef Frączek, Jan Jędrzejec, Józef Rogowski, Bernard Sobuś. Rok 1987 to wybór nowego Zarządu Koła. Prezesem zostaje wybrany Kazimierz Szmuc, łowczym Henryk Mazurek, sekretarzem Edward Leja, skarbnikiem Bernard Sobus. Szóstym członkiem Zarządu zostaje Jan Jędrzejec. Zarząd w swoich planach zakłada intensyfikację gospodarki łowieckiej, walkę z odradzającym się kłusownictwem oraz zmniejszenie szkód łowieckich. W tym roku przyjęto na członka Koła Edwarda Urbana oraz kandydatów: Jana Czecha, Stanisława Kwiatka oraz Władysława Sobusia. W 1987 r. Koło Łowieckie „Kuropatwa” w Żołyni obchodziło jubileusz 40-lecia powstania. Uroczystości odbyły się z jednorocznym opóźnieniem w Urzędzie Gminy w Żołyni. Z kroniką Koła zapoznał zebranych Prezes Koła, Kazimierz Szmuc, który w swej prezentacji nakreślił dzieje powstania i zmagania z losem poszczególnych zarządów na przestrzeni 40 lat. W związku z jubileuszem zorganizowana została wystawa trofeów myśliwskich w Urzędzie Gminy w Żołyni. Wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem władz szkolnych, młodzieży oraz mieszkańców Gminy.

Prezydium 40-lecia, od lewej: prezes Koła Kazimierz Szmuc, sekretarz Koła Edward Leja, nestor i założyciel Koła Antoni Sierżęga, prezes Wojewódzkiego Zarządu PZŁ inż. Stanisław Bąk, naczelnik Gminy Żołynia mgr Kazimierz Górecki

 

1987 rok , myśliwi Koła Łowieckiego „Kuropatwa” na tle wystawy łowieckiej

 

1987 rok , myśliwi podczas biesiady w Pałacyku w Julinie

 

Biesiada myśliwska (część artystyczna) odbyła się w Sali Kominkowej Pałacyku Myśliwskiego w Julinie. Przy świetnie przygotowanych potrawach myśliwskich, lampce szampana oraz dźwiękach rakszawskiej orkiestry rozrywkowej bawiono się długo i wesoło z całymi rodzinami.

Jubileusz 40-lecia, Julin 1987 r. od prawej: Kazimierz Szmuc, Ignacy Sierżęga, Stanisław Frączek z żoną Stefanią

 

ROK 1988

Rok 1988 zapisał się w kronice Koła ważnym wydarzeniem, a mianowicie odbyło się pierwsze polowanie dewizowe na sarny kozły. Gośćmi dewizowymi w naszym Kole byli Hiszpanie, którzy odstrzelili 14 szt. rogaczy

Na tle trofeum odstrzelonych rogaczy stoją od lewej: Henryk Mazurek, Kazimierz Szmuc, Edward Leja,
klęczą: myśliwi z Hiszpanii

 

ROK 1989

W 1989 zgodnie z mijającą kadencją zostaje wybrany nowy Zarząd:

Przewodniczący: Tadeusz Porębny

Łowczy: Henryk Mazurek

Sekretarz: Edward Leja

Skarbnik: Bernard Sobuś

Podłowczy: Józef Jędrzejec

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej: Józef Grad

Członek: Zdzisław Pawlik

Rok 1989, przerwa w polowaniu wspólne ognisko, myśliwi Koła wraz z nagonką

 

Jest to rok przemian. Wprowadzono w dniu pierwszego polowania na św. Huberta Mszę Świętą, która została odprawiona przy pomniku upamiętniającym śmierć śp. Kol. Jana Lei.

Sygnał łowiecki „Zbiórka”, Mszę Świętą odprawił ks. Zbigniew Głowacki, proboszcz z Żołyni

 

ROK 1990

Rok 1990 z uwagi na rezygnację Edwarda Lei z pełnienia swej funkcji, skład Zarządu uzupełniono i na skarbnika wybrano Jana Jędrzejca

Rok 1990, losowanie kart przed polowaniem,

prowadzący Władysław Młynek

 

W 1990 r. odchodzi od nas nagle w pełni zdrowia i sprawności fizycznej długoletni myśliwy, pełniący wiele kadencji i funkcji, wychowawca młodych adeptów łowieckich, pełniący kilkanaście lat funkcję Prezesa Koła, nieodżałowany Kol. Stanisław Frączek. Do Krainy Wiecznych Łowów odszedł także Kol. Józef Wal, jeden z założycieli Koła, świetny preparator trofeów myśliwskich, ceniony i lubiany towarzysz łowów

 

ROK 1991

Rok 1991 przynosi wzrost w łowisku pogłowia zajęcy, w związku z tym wznowione zostały ich odłowy, prowadzone są tradycyjne, wigilijne polowania na zające, odbywają się atrakcyjne polowania na kaczki na Korniaktowskich Stawach oraz na Wisłoku.

Rok 1991, Stawy Korniaktowskie przed polowaniem na kaczki.
Sygnalista Kazimierz Dudek odgrywa sygnał „Darz Bór”

 

W tym roku umiera ks. Stanisław Matyka.

 

Ks. S. Matyka urodził się 31 stycznia 1928 r. w Kajmowie (par. Miechocin), jako syn Józefa i Anny z d. Reczek. Po ukończeniu studiów gimnazjalnych, odbywanych w latach 1944-1948 w Tarnobrzegu, wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu. Uwieńczeniem studiów teologicznych było przyjęcie święceń prezbiteratu 21 czerwca 1953 r. w Przemyślu. Pracował w charakterze wikariusza w parafii: Dydnia (1953-1956), Frysztak (1956), Dukla (1958), Jasienica Rosielna (1958-1959). 24 czerwca 1959 r. został skierowany do Żołyni w charakterze rezydenta. Pracował tam do 8 czerwca 1963 r. Następnie pełnił funkcję wikariusza parafii Żołynia (do 31 lipca 1965 r.), Krzywcza (do lipca 1966 r.). W czerwcu 1966 r. został mianowany wikariuszem substytutem parafii Dąbrówka k. Ulanowa, a 2 grudnia 1966 r. jej proboszczem. W uznaniu za ofiarną pracę na rzecz Diecezji Przemyskiej został odznaczony godnością Expositorio Canonicale (1974) oraz przywilejem używania Rokiety i Mantoletu (1979). Zmarł 26 lipca 1991 r. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 29 lipca 1991 r. w Dąbrówce k. Ulanowa, a następnie w Miechocinie.

 

ROK 1992

Rok 1992 to ponowne polowania dewizowych myśliwych na sarny kozły, dzięki czemu Koło pozyskuje fundusze, potrzebne na gospodarkę łowiecką.

 

W 1992 r. odchodzi od nas wierny przyjaciel myśliwych, długoletni naganiacz, wybitny znawca tropów zwierzęcych, Kol. Ignacy Sierżęga – „Dziadzio”. Pomimo 91 lat, do ostatniej chwili swojego życia związany był z knieją…

 

Na tle pozyskanych trofeów od lewej: Edward Leja, myśliwy

z Hiszpanii, Henryk Drążek, myśliwy z Hiszpanii, Henryk Mazurek.

 

ROK 1993

Z okazji 70-lecia PZŁ zostaje odprawiona Msza Św. w tej intencji w Katedrze Diecezjalnej w Rzeszowie przez J. E. Ks. Bpa Kazimierza Górnego.

 

1993 rok, przed Katedrą: Tadeusz Porębny, Edward Cyburt (Koło „Ryś” Łańcut), Edward Leja, Henryk Drążek, Kazimierz Szmuc

 

1993 rok, dary ofiarne: chleb i wino składają: Edward Lej i Henryk Drążek.

 

W tym roku do Koła zostali przyjęci nowi członkowie leśnicy: Władysław Sobuś i Jerzy Blajer, natomiast umiera Kol. Stanisław Usowski.

 

W tym też okresie Koło duży nacisk kładzie na odbudowę urządzeń łowieckich, paśników, karmideł i ambon.

 

1993 rok, budowa ambony: od lewej Józef Wal, Henryk Mazurek, Henryk Drążek

 

ROK 1994

W roku 1994 sekretarzem Zarządu zostaje wybrany Antoni Łania, zaś podłowczym Józef Walawender. W tym roku do Koła zostaje przyjęty Ks. Jacek Rawski.

 

1994 rok, Msza Św. na św. Huberta, celebruje ks. Jacek Rawski

 

ROK 1995

W 1995 r. ponownie przyjeżdżają do naszego Koła myśliwi dewizowi na atrakcyjne polowanie na kuropatwy. Są to myśliwi z Włoch. Mimo iż Koło nasze nosi nazwę „Kuropatwa”, tym razem szanowni goście nie pozyskali większej ilości tych atrakcyjnych ptaków.

 

1995 rok, myśliwi z Włoch podczas polowania na kuropatwy

 

Sezon łowiecki rozpoczął się zbiorowym polowanie na kaczki na Stawach Korniaktowskich. Po zakończeniu polowania raczono się bigosem, beczkowym piwem i wraz z całymi rodzinami oraz zaproszonymi gośćmi śpiewano, piekąc przy ognisku kiełbasę.

 

Rok 1995, na zbiorówce sygnalista Kazimierz Dudek gra sygnał „Powitanie”

 

Na walnym zgromadzeniu członków Koła podjęto decyzję o obchodach Jubileuszu 50-lecia założenia Koła, przypadającym na rok 1996. W związku z tą decyzją na wniosek Henryka Drążka podjęto uchwałę budowy Kaplicy Myśliwskiej pod wezwaniem Świętego Huberta w kniei, miejscu określonym przez okolicznych mieszkańców jako „Krzyżowe Drogi”. Z kolei na wniosek Henryka Mazurka postanowiono ufundować Sztandar Koła „Kuropatwa”.

 

Powołano Komitet Organizacyjny Obchodów 50-lecia, budowy kaplicy oraz wykonania sztandaru.Skład komitetu: Tadeusz Porębny, Henryk Drążek, Henryk Mazurek, Szymon Stopyra, Kazimierz Szmuc, Władysław Sobuś, Józef Walewander.

 

Przyjęto program prac, powołano grupy organizacyjne: budowlaną, sztandarową oraz ustalono datę obchodów Jubileuszu 50-lecia na 25 sierpnia 1996 r.

 

Komitet organizacyjny obchodów 50-lecia, stoją od lewej: Henryk Mazurek, Józef Walawender, Władysław Sobuś,

siedzą: Szymon Stopyra, Henryk Drążek, Tadeusz Porębny, Kazimierz Szmuc.

 

ROK 1996

ROK 1996 - JUBILEUSZ 50-LECIA KOŁA

 

 

25 maja 1996 roku rozpoczęto budowę kaplicy, prace przygotowawcze terenu i wylewanie fundamentów.

 

 

 

Rok 1996, od lewej: Józef Frączek, Piotr Kurek, Józef Walawender, Józef Wal, Władysław Młynek, Tadeusz Porębny.

 

 

Rok 1996, od lewej: Tadeusz Porębny, Henryk Mazurek, Józef Walawender, Józef Frączek, Kazimierz Szmuc.

Natomiast 30 maja 1996 r. wykonano podsypy fundamentów

i podsypy pod posadzkę – przywieziono 33 przyczepy piasku.

 

Rok 1996, od lewej: Stanisław Kwiatek, Szymon Stopyra, Kazimierz Szmuc, Kazimierz Dudek, Henryk Mazurek

22 czerwca 1996 r. zamontowano krokwie w gniazdach osadowych (stanął szkielet).

 

Rok 1996, od lewej: Ks. Jacek Rawski, Jerzy Blajer, Henryk Mazurek, Józef Walawender, Kazimierz Bekar, Ryszard Młynek, Kazimierz Dudek, Władysław Sobuś, Leszek Rogowski

Już 4 lipca 1996 r. obijano krokwie boazerią z obu stron, pracowało w tym dniu 18 członków Koła.

 

1996 r. od lewej na górze: Józef Walewander, Konrad Cedzidło, niżej Kazimierz Szmuc, Zdzisław Pawlik, Kazimierz Bekar,

na dole: Ryszard Młynek

17 lipca 1996 roku wykonano pokrycie kaplicy blachą teflonową, napotkano trudności przy ścinaniu blach na tzw. śmigę, jednak pracę tę wykonano i obiekt został przykryty.

 

Rok 1996, od lewej Henryk Mazurek, Władysław Młynek, Tadeusz Porębny, Kazimierz Szmuc

13 sierpnia 1996 r. wykonano prace końcowe, tj. wyrównywanie terenu dookoła kaplicy, wyłożenie zboczy darnią, uprzątnięcie placu budowy.

 

Rok 1996, od lewej: Henryk Mazurek, Jerzy Blajer i Jan Mazurek (nie myśliwi)

 

Uchwałą Zarządu Koła zobowiązano każdego członka i kandydata do przepracowania na rzecz budowy kaplicy 50 roboczogodzin, a że okazało się to za mało czasu, niektórzy koledzy wykazali bardzo duże zaangażowanie, przepracowując po paręset godzin, tym samym zasługując na wyróżnienie. Są to koledzy:

 

Tadeusz Porębny – projektant kaplic, Henryk Mazurek, Henryk Drążek, Szymon Stopyra, Kazimierz Szmuc, Józef Walewander, Jan Kochman, Konrad Cedzidło – niezrzeszony.

 

W dniach 19-20 sierpnia 1996 r. wykonano wystrój wnętrza, stylu ołtarzowego oraz kosmetyki wokół kaplicy, co dokonano w zakresie własnym.

 

*Do chwili jubileuszu kronikę opracował Kazimierz Szmuc, przepisał Kazimierz Dudek, zdjęcia wykonał Henryk Drążek*

 

 

 

 

Nadszedł 25 sierpnia 1996 roku. Koło Łowieckie „Kuropatwa” w Żołyni obchodzi jubileusz 50-lecia powstania i działania.

Główne uroczystości odbyły się przy nowo wybudowanej kaplicy pw. Św. Huberta

 

 

W uroczystościach wzięły udział rzesze mieszkańców okolicznych miejscowości (szacowano na ponad 2000) oraz około 200 zaproszonych gości na czele z Prezesem Markiem Rogozińskim. Rakszawska orkiestra dęta witała marszem wszystkich zdążających na uroczystość.

 

Powitał wszystkich gości bez wyjątku prowadzący uroczystości Kazimierz Szmuc pozdrowieniem myśliwskim „Darz Bór”, a następnie poprosił celebrantów Mszy Św. o poświecenie kaplicy myśliwskiej i sztandaru koła.

 

Kaplicę poświęcił celebrans Mszy Św. Kapelan Diecezjalny Archidiecezji Przemyskiej ks. Jerzy Lic, rodak żołyński, w asyście czterech księży celebransów.

 

Sztandar Koła poświęcił podczas Mszy Św. proboszcz parafii Białobrzegi ks. Stanisław Wacnik (kaplica wybudowana została na terenie parafii Białobrzegi).

 

Po Mszy Św. nastąpiło wręczenie sztandaru Prezesowi Koła Tadeuszowi Porębnemu, a dokonał tego Prezes Naczelnej Rady Łowieckiej, Alfred Hałasa.

 

Następnie sztandar przekazano pocztowi sztandarowemu.

Tu nastąpiło odnowienie ślubowania na sztandar.

Część oficjalna uroczystości jubileuszowych odbyła się w Pałacyku Myśliwskim hr. Potockich w Julinie. Rozpoczął ją powitaniem i prezentacją gości prowadzący uroczystości, Kazimierz Szmuc.

Fronton estrady informujący o uroczystości, w głębi kapela

z Rakszawy

 

Z historią Koła zapoznał zebranych gości przewodniczący Koła, Tadeusz Porębny, nawiązując do trudnych początków, wspominając założycieli Koła, ich ofiarność, walkę z kłusownictwem. Przewodniczący wracał pamięcią d o tych, którzy po spełnieniu swej misji życiowej odeszli do Krainy Wiecznych Łowów.

 

Z zaproszonych gości zabrali głos: Alfred Hałasa, Marek Rogoziński, Józef Lorenc, ppłk Krzywkowski, przedstawiciel Wojska Polskiego. W dalszej części programu oficjalnego nastąpiło wbijanie gwoździ pamiątkowych w drzewiec sztandaru.

Wbijanie pamiątkowych gwoździ, od lewej: Edward Leja, Henryk Drążek, Krzysztof Śliwa, Kazimierz Szmuc

 

Po wbiciu gwoździ nastąpiła uroczysta prezentacja sztandaru.

Poczet sztandarowy, od lewej: Edward Leja, Henryk Mazurek, Henryk Drążek

 

W części artystycznej przygrywała orkiestra dęta z Rakszawy i zespół kapeli ze swą solistką, działający przy GOK w Rakszawie. Wystąpili młodzi artyści ze skeczem o tematyce myśliwskiej, co przyjęto gromkimi brawami.

Wiersz Kasi Kostyńskiej (wnuczki Henryka Drążka),
obok prowadzący imprezę, w głębi mama Kasi

 

W skeczu od lewej: Rafał Woś (myśliwy), Wojtek, Małgosia, Tomek Łuszcz – wnuki Kazimierza Szmuca

 

Zaproszonych gości podejmowano obiadem na 200 osób, a po nim raczono się piwem Browar Wan – Pur Rakszawa. Następnie odbyło się ognisko i pieczenie kiełbasek, chłodzono się też piwem i płynami chłodzącymi, a czas umilała orkiestra i zespól kapeli. Rozmów i spotkań dostojnych gości nie było końca.

Od lewej: p. Wanda Smagała, Marek Rogoziński, Stanisław Bąk,
w głębi: Jan Drążek, były myśliwy i Kazimierz Szmuc

 

Stoją od lewej: Stanisław Bąk, Marek Rogoziński, Alfred Hałasa,

ks. Śliwa Stanisław, ks. Jerzy Lic, P. Rogozińska, w głębi : Szymon Rogowski

 

W godzinach popołudniowych zaproszono wszystkich gości na biesiadę myśliwską do Pałacyku Myśliwskiego, gdzie raczono się bigosem i wyrobami z dziczyzny oraz przepijano różnymi trunkami, tańczono w rytm kapeli rozrywkowej, a zabawa trwała do białego rana.

Siedzą od lewej: Bosak – KŁ Ponowa Sarzyna, ks. Jerzy Lic, ks. Jacek Rawski, ks. Stanisław Śliwa, Tadeusz Porębny.

 

Siedzą od lewej: ks. Jerzy Lic, Tadeusz Porębny, Kazimierz Beker, Janina Beker, Alfred Hałasa, Pani Rogozińska.

 

Siedzą od prawej: Jan Drążek, Janina Drążek, Kasia Kostyńska,